Jadąc wczoraj autobusem miałem sporo czasu na przemyślenia. Zacząłem podliczać sobie ile wydaje kasy na fajki i się przeraziłem. Wyszło mi, że miesięcznie wydaję ok. 450 zł., co w roku daje sumkę 6000zł. K…a!!! Przecież za tę kasę mógłbym sobie latać trzy razy w roku do ciepłych krajów i to All Inclusive!!!
Trzeba się wziąć za siebie jak tylko wrócę do Wawki, bo jak teraz tego nie zrobię to potem może być już za późno.
Do tego zaczyna mi cholernie przeszkadzać zapach dymu papierosów. To chyba dobry moment, by rzucić to dziadostwo.

W sumie to miło by było wyglądać jak gostek na fotce :P
Kurcze, boję się, że nie załatwię tego co miałem załatwić…
I ta wizja świąt…
Znowu coś fajnego znalazłem. Tym razem chyba na jakimś blogu.
- Na czym mam usiąść?
- Na tym co w tobie najpiękniejsze.
- Jesteś okropny!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz