piątek, 27 marca 2009

Przesilenie wiosenne

Nie chce mi się ostatnio nic pisać. Generalnie, w ogóle ostatnio nic mi się nie chce.

Ogarnął mnie totalny "tumiwisizm".

Mam nadzieję, że to tylko przesilenie wiosenne...

sobota, 7 marca 2009

Podróż

Po moim opisanym wcześniej "Powrocie" stało się coś, czego trudno było się spodziewać. Rozświetlone domy i budynki, arabska architektura i wyrastające zewsząd wieżyczki meczetów, ludzie rozmawiający w dziwnym, kompletnie niezrozumiałym dla mnie językiem stały się rzeczywistością. Zupełnie przypadkowo i całkiem niespodziewanie znalazłem się w jednym z arabskich krajów na bliskim wschodzie.
Wyjazd był spontaniczny i wcześniej nieplanowany. Wprawdzie „S” wspominał wcześniej o wyprawie gdzieś w ciepłe kraje, ale ja nawet o tym nie myślałem, bo miałem mnóstwo innych rzeczy na głowie, a taki wyjazd to było dla mnie coś bardzo odległego. I tak z dnia na dzień udaliśmy się w podróż. Tydzień odpoczynku i oderwania się od codziennego życia jednak dobrze mi zrobił, a słoneczne i morskie kąpiele dopełniły reszty. Niestety pogorszyło to moje relacje z „S”…